poniedziałek, 5 grudnia 2011

Mariusz Zielke, „Wyrok”



Bardzo dobrze napisany thriller, przedstawiający kulisy polskiego świata finansów, mediów, polityki. Fabuła i postaci dopracowane nader starannie – w żadnym momencie nie poczułem się oszukiwany.

„Wyrok” to w pewnym sensie polska odpowiedź na „Wall Street” i trylogię Larssona. Powiedziałbym, że (potencjalnie) demaskuje znacznie więcej od nich. Przesadzam? Nie. I nie chodzi tylko o to, że wprowadza istniejące postaci i stanowiska (nb. czy autor nie ma przypadkiem jakichś spraw przed sądem?). Do mnie, laika, fabuła przemówiła tak przekonująco, że z pewnością nie zdecydowałbym się na zostanie małym inwestorem giełdowym.

Fanom powieści sensacyjnych, obserwatorom polskiego życia publicznego i osobom grającym na GPW polecam bez zastrzeżeń. Mocna rzecz.

2 komentarze:

  1. Autor ma 6 procesów przed sądem :) Pozdrawiam i dzięki za ocenę, Mariusz Zielke

    OdpowiedzUsuń
  2. Manitoo, z mojej strony to poniekąd egoizm: mówienie dobrze o czymś (/kimś), o czym (/kim) dobrze myślę, sprawia mi przyjemność.

    OdpowiedzUsuń