piątek, 9 grudnia 2011

Mariusz Szczygieł, "Zrób sobie raj"


Nie będę oryginalny: lubię humor, dystans, obiektywizm i sposób pisania pana Szczygła, zwłaszcza w jego serii „czechofilskiej”. Nikomu przed nim nie udało się tyle powiedzieć o Polakach, prawie w ogóle o nich nie pisząc; myślę, że między wierszami „Zrób sobie raj” można sporo wyczytać na temat stosunku autora do cech narodowych północnych sąsiadów Czechów.

Skąd się bierze sentyment pana Szczygła do kraju za Tatrami? „Zrób sobie raj” podpowiada, że powodem może być nieortodoksyjne, pozbawione nadmiernej pryncypialności podejście Czechów do własnej historii, do religii, do tabu, ich zdolność do autoironii czy jowialny humor. Spotykane w innych krajach martyrologizm, zamiłowanie do patosu i romantycznych porywów jest im obce – oni żyją twardo osadzeni w rzeczywistości.

Po "Gottlandzie" myślałem, że więcej się nie da. Ale dało się...

PS. A może by tak do Czech?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz